Joanna Racewicz znana jest z klasy i elegancji, ale tym razem przeszła samą siebie. Jej najnowsza kreacja z pokazu mody MMC wywołała prawdziwą burzę. Dziennikarka założyła sukienkę, która nie pozostawiła wiele dla wyobraźni – widać było dosłownie wszystko.
Racewicz w "nagiej" sukience. Wszyscy patrzyli tylko na jedno
Tego wieczoru na czerwonym dywanie błyszczała cała plejada gwiazd, a Małgorzata Kożuchowska zwracała na siebie uwagę nienaturalnie wygładzoną twarzą. Mimo mocnej konkruencji oczy wszystkich i tak zwrócone były tylko w jednym kierunku. W stronę Joanna Racewicz.
Dziennikarka wybrała pozornie grzeczną, czarną suknię do ziemi z zabudowanym golfem i długimi rękawami. Pozory jednak myliły. Cała kreacja została uszyta z cieniutkiego, niemal niewidocznego materiału, który w świetle reflektorów stał się całkowicie przezroczysty, bezlitośnie obnażając każdy centymetr ciała.
Oczom fotoreporterów ukazał się odważny, czarny komplet bielizny przypominający strój sportowy – dopasowany top i szorty z wysokim stanem. Choć Racewicz próbowała okiełznać stylizację oversize'ową marynarką, było już za późno. Tego wieczoru wszyscy zobaczyli znacznie więcej, niż się spodziewali.
AKPA
Ma 52 lata i niczego się nie wstydzi. Odważna kreacja czy modowa wpadka?
Trzeba przyznać, że taka kreacja wymaga ogromnej odwagi i pewności siebie. Joanna Racewicz, która ma 52 lata, udowodniła, że czuje się w swoim ciele doskonale i nie boi się modowych eksperymentów. W czasach, gdy od dojrzałych kobiet wciąż oczekuje się stonowanych i bezpiecznych strojów, ona świadomie łamie stereotypy.
Czy to początek nowego, odważniejszego rozdziału w jej wizerunku? Fani, przyzwyczajeni do jej klasycznej elegancji, z pewnością mogli przeżyć szok. Joanna Racewicz przyzwyczaiła nas do zupełnie innego stylu, a ta prześwitująca sukienka to prawdziwa rewolucja.
Styliści podkreślają, że tzw. "naked dress" to jeden z najgorętszych trendów sezonu, ale jednocześnie jeden z najbardziej ryzykownych. Wystarczy jeden zły ruch, by odważna stylizacja zamieniła się w modową katastrofę. Czy Joanna Racewicz zdołała obronić ten look?