Anita ze "Ślubu" zrobiła to dla chorego męża! Zdjęcie sprzed urzędu i poruszające słowa

Anita ze "Ślubu" zrobiła to dla chorego męża! Zdjęcie sprzed urzędu i poruszające słowa

Anita ze "Ślubu" zrobiła to dla chorego męża! Zdjęcie sprzed urzędu i poruszające słowa

instagram.com/anitaczylija

Anita Szydłowska i Adrian Szymaniak to para, której losy śledzą tysiące fanów "Ślubu od pierwszego wejrzenia". W cieniu walki Adriana z ciężką chorobą, Anita zdecydowała się na krok, który dla wielu jest ostatecznym dowodem miłości. Teraz jej zdjęcie sprzed urzędu i kilka słów skierowanych prosto do serca męża wywołało w sieci prawdziwą lawinę wzruszenia.

Reklama

Anita ogłosiła to wprost. Zdjęcie sprzed urzędu mówi wszystko

Anita Szydłowska jednym zdjęciem przekazała więcej niż tysiącem słów. Uczestniczka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" opublikowała na Instagramie wymowną fotografię, na której pozuje przed drzwiami Urzędu Stanu Cywilnego. To jasny sygnał, że formalnościom, na których tak bardzo zależało jej mężowi, w końcu stało się zadość.

W poruszającym wpisie zwróciła się bezpośrednio do swojego męża, Adriana Szymaniaka, podkreślając, jak ważny był to dla niego krok. Jej słowa nie pozostawiają wątpliwości – miłość tej pary jest silniejsza niż kiedykolwiek, a zmiana nazwiska to przypieczętowanie ich siedmioletniej relacji.

Dzisiejszy dzień jest dla mnie prawie tak symboliczny, jak sam ślub. Wiem, że zawsze było to dla Ciebie ważne Adrian Szyamaniak. Formalności dopięte! Już niebawem - Anita Szydłowska-Szymaniak!

Wszystko w cieniu dramatycznej diagnozy. "Nie ma czasu odkładać marzeń"

Ten symboliczny i pełen nadziei gest ma jednak niezwykle dramatyczne tło. Zaledwie kilka miesięcy temu Adrian Szymaniak usłyszał druzgocącą diagnozę – glejak IV stopnia. Mężczyzna przeszedł już dwie operacje i jest w trakcie chemioterapii. Mimo dramatycznej walki o zdrowie, para nie poddaje się i z determinacją realizuje wspólne plany, czerpiąc siłę z miłości.

Już niedługo, tuż przed świętami Bożego Narodzenia, odbędzie się ich drugi ślub. Sama Anita Szydłowska nie ukrywa, że choroba męża stała się dla nich brutalnym przypomnieniem, by nie odkładać życia i marzeń na później. W rozmowie z Plejadą wyznała, że diagnoza tylko przyspieszyła plany, które od dawna kiełkowały w ich sercach.

Do wesela się zagoi. Tak się mówi, prawda? Trzeba się tego trzymać. To była nasza wspólna decyzja, zanim poznaliśmy diagnozę Adriana. Wiedzieliśmy, że odkładaliśmy nasze plany przez długi czas. Na "lepszy moment". Zawsze było coś innego, ważniejszego. Teraz stwierdziliśmy, że nie ma już czasu odkładać naszych marzeń.

Adrian Szymaniak ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" Instagram.com/anitaczylija; pomagam.pl

Fani zalali ją falą wsparcia. "Wysyłam ocean zdrowia"

Gest Anity i jej wzruszające słowa wywołały lawinę komentarzy. Fani nie szczędzą parze ciepłych słów, gratulacji i, przede wszystkim, życzeń zdrowia dla Adriana. Pod postem można przeczytać setki wpisów pełnych wsparcia i podziwu dla ich niezłomności. "Wysyłam ocean zdrowia" – pisze jedna z internautek. "Jestem przekonana, że przed wami jeszcze mnóstwo cudownych, wspólnych lat" – dodaje inna.

Ich historia, która zaczęła się od telewizyjnego eksperymentu, jest dziś dla tysięcy fanów dowodem na istnienie prawdziwej miłości. Anita i Adrian, którzy poznali się siedem lat temu w programie "Ślub od pierwszego wejrzenia", stają dziś w obliczu najtrudniejszego życiowego testu. Każdym gestem udowadniają jednak, że uczucie, które ich połączyło, jest silniejsze niż strach i choroba.

Adrian ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wyznał, co znaleźli lekarze. "To był jeden z najcięższych momentów w moim życiu".
Źródło: instagram.com/adrian_szz
Reklama
Reklama