Rosyjska rakieta zamordowała 7-letnią Polkę, Amelkę, podczas bestialskiego ataku na Tarnopol. Zginęła w objęciach mamy. W tym samym czasie, gdy w Ukrainie giną dzieci, Donald Trump wciska światu swój "plan pokojowy" – dokument, którego zapisy to nóż w plecy dla Ukrainy i zamach na suwerenność Polski.
"Bestialstwo". Rosjanie zamordowali 7-letnią Polkę w Tarnopolu
Koszmar rozegrał się w nocy z 18 na 19 listopada 2025 roku. W ramach zmasowanego ataku na zachodnią Ukrainę, w którym użyto ponad 470 dronów i blisko 50 rakiet, rosyjskie siły uderzyły w serce Tarnopola. Celem nie były obiekty wojskowe, lecz dwa bloki mieszkalne. Wybuchły pożary, a spokojna noc zamieniła się w piekło. Wśród ofiar tej barbarzyńskiej napaści znalazła się 7-letnia Amelka. Dziewczynka, obywatelka Polski, zginęła razem ze swoją mamą.
Informację o tej potwornej zbrodni potwierdził rzecznik polskiego MSZ, Maciej Wewiór. Jego słowa nie pozostawiają złudzeń co do charakteru tego ataku.
Polka zamordowana w Ukrainie. Amelia. W nocy z 18 na 19 listopada Rosja zaatakowała cywilów w Tarnopolu. Wśród ofiar tego bestialstwa jest 7-letnia obywatelka Polski – Amelka.
Polka zamordowana w Ukrainie.
Amelia.W nocy z 18 na 19 listopada Rosja zaatakowała cywilów w Tarnopolu.
Wśród ofiar tego bestialstwa jest 7-letnia obywatelka Polski – Amelka.Zginęła w nocy ze swoją mamą.
Nasza placówka pozostaje w stałym kontakcie z władzami obwodu…
— Rzecznik MSZ - Maciej Wewiór (@RzecznikMSZ) November 21, 2025
Do piątku bilans ofiar w samym Tarnopolu wzrósł do 31 zabitych, a ratownicy wciąż przeszukują gruzy. Wojna w Ukrainie zebrała kolejne niewinne żniwo, tym razem polskie. Podczas gdy polska placówka dyplomatyczna pozostaje w kontakcie z lokalnymi władzami, tragedia Amelki staje się tragicznym symbolem wojny, która nie zna granic.
Trump wciska Ukrainie "pokój". Jeden punkt to nóż w plecy dla Polski
W tym samym czasie, gdy w Tarnopolu gasły ludzkie życia, za oceanem Donald Trump finalizował swój 28-punktowy plan pokojowy dla Ukrainy. Dokument, który ma zakończyć "rzeź", to w rzeczywistości lista warunków podyktowanych na Kremlu. Kijów ma zrezygnować z aspiracji do NATO, oddać Rosji część terytorium i drastycznie ograniczyć liczebność swojej armii.
facebook.com/dsns.gov.ua
Jednak to jeden z punktów budzi w Polsce lodowaty niepokój. Plan zakłada, że na terytorium naszego kraju miałyby na stałe stacjonować europejskie myśliwce. Na pierwszy rzut oka brzmi to jak wzmocnienie flanki, ale w kuluarach mówi się wprost: to propozycja, która może ograniczyć kontrolę Polski nad własnym terytorium i przestrzenią powietrzną. To potencjalny zamach na suwerenność Polski, realizowany pod płaszczykiem zapewniania bezpieczeństwa.
Polska na celowniku Kremla? Plan Trumpa to prezent dla Putina
Tragiczna śmierć polskiego dziecka w Ukrainie jest brutalnym przypomnieniem, że ta wojna toczy się tuż za naszą granicą i jej konsekwencje dotykają nas bezpośrednio. Propozycje zawarte w planie Trumpa, które osłabiają Ukrainę i jednocześnie mogą ograniczać suwerenność Polski, idealnie wpisują się w długofalowe cele strategiczne Rosji. Osłabienie spójności NATO i podważenie zdolności państw członkowskich do samodzielnego decydowania o swoim terytorium to marzenie Putina, a Trump zdaje się podawać mu je na tacy.
Śmierć małej Polski skomentował także Donald Tusk:
Amelka miała siedem lat. Siedem. Polskie dziecko. Zginęła w Tarnopolu w czasie bestialskiego rosyjskiego ataku rakietowego. Nie spełni już żadnych swoich marzeń. Ta okrutna wojna musi się zakończyć, a Rosja nie może jej wygrać. Bo to jest wojna także o przyszłość naszych dzieci.
Amelka miała siedem lat. Siedem. Polskie dziecko. Zginęła w Tarnopolu w czasie bestialskiego rosyjskiego ataku rakietowego. Nie spełni już żadnych swoich marzeń. Ta okrutna wojna musi się zakończyć, a Rosja nie może jej wygrać. Bo to jest wojna także o przyszłość naszych dzieci.
— Donald Tusk (@donaldtusk) November 21, 2025
Podczas gdy oczy świata zwrócone są na Kijów i presję wywieraną na Zełenskiego, Polacy muszą zadać sobie pytanie o własną przyszłość. Czy w imię iluzorycznego pokoju, kupionego za cenę ukraińskiej krwi i suwerenności, zgodzimy się na rozwiązania, które za chwilę mogą uczynić z nas kolejny cel? Śmierć Amelki w Tarnopolu to nie tylko tragedia jednej rodziny. To krwawy znak zapytania postawiony nad bezpieczeństwem całej Europy.