Alarm na wschodniej granicy. Wojsko w akcji, lotnisko w Lublinie nagle zamknięte. Wiemy, co się dzieje

Alarm na wschodniej granicy. Wojsko w akcji, lotnisko w Lublinie nagle zamknięte. Wiemy, co się dzieje

Alarm na wschodniej granicy. Wojsko w akcji, lotnisko w Lublinie nagle zamknięte. Wiemy, co się dzieje

canva.com

Alarm i paraliż na wschodzie Polski! Niebo nad Lublinem zostało nagle zamknięte dla samolotów pasażerskich, a wojskowe myśliwce poderwano do pilnej operacji przy granicy. Pasażerowie utknęli na lotniskach, a wojsko potwierdza "nieplanowaną aktywność militarną". Co dokładnie wydarzyło się?

Reklama

Nagły paraliż lotniska w Lublinie. Pasażerowie w chaosie

Spokojne popołudnie na Lubelszczyźnie zamieniło się w scenariusz rodem z filmu akcji. Około godziny 16:00 Polska Agencja Żeglugi Powietrznej wydała komunikat, który wywołał chaos i zmroził krew w żyłach pasażerów. Port Lotniczy Lublin został nagle zamknięty dla całego ruchu cywilnego. Samoloty nie mogą lądować ani startować, a cztery maszyny pasażerskie lecące do Lublina musiały w trybie pilnym zostać przekierowane na Lotnisko w Poznaniu-Ławica.

Jak potwierdził rzecznik Portu Lotniczego Lublin, Piotr Jankowski, przestrzeń powietrzna nad lotniskiem została zamknięta do odwołania. W oficjalnym komunikacie PAŻP czytamy:

Z powodu działań lotnictwa wojskowego lotnisko w Lublinie oraz strefa kontrolowana wokół lotniska zostały zamknięte dla operacji lotniczych. Będziemy informować na bieżąco o rozwoju sytuacji.

Pasażerowie, których loty zostały przekierowane, mogą liczyć na wsparcie linii lotniczych, ale chaos i niepewność stały się faktem. To jednak dopiero wierzchołek góry lodowej.

Dłoń trzymająca drona. Canva

Wojsko przerywa milczenie. "Nieplanowana aktywność" to dopiero początek

Za paraliżem lotniska stoi nagła operacja wojskowa przy granicy. Amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) określiła sytuację mianem "nieplanowanej aktywności wojskowej", co tylko podsyciło spekulacje. Chwilę później polskie Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych potwierdziło, że poderwanie maszyn wojskowych to bezpośrednia reakcja na realne zagrożenie zza wschodniej granicy.

Okazuje się, że w obwodzie wołyńskim na Ukrainie, tuż przy granicy z Polską, ogłoszono alarm powietrzny w związku z rosyjskim atakiem dronów. Właśnie dlatego polskie dowództwo podjęło decyzję o prewencyjnym zamknięciu nieba.

Uwaga, ze względu na zagrożenie uderzeniami bezzałogowych statków powietrznych (BSP) w regionach Ukrainy graniczących z RP, rozpoczęło się operowanie wojskowego lotnictwa w naszej przestrzeni powietrznej.

Są to działania prewencyjne, mające na celu tylko i wyłącznie bycie w gotowości i ewentualne działanie w razie przekroczenia naszej przestrzeni powietrznej. Uspokajam, obecnie nie mamy sygnału o przekroczeniu naszej przestrzeni.

— powiedział na antenie TVN24 rzecznik prasowy DORSZ ppłk Jacek Goryszewski.

Poseł PiS pokazał, co dron zrobił z polskim domem. Te zdjęcia mrożą krew w żyłach [galeria].
Źródło: facebook.com/stefaniukoficjalnie
Reklama
Reklama