Partner Mai Bohosiewicz zabrał głos po jej rezygnacji z "TzG". Kosiński zapłaci najwyższą cenę

Partner Mai Bohosiewicz zabrał głos po jej rezygnacji z "TzG". Kosiński zapłaci najwyższą cenę

Partner Mai Bohosiewicz zabrał głos po jej rezygnacji z "TzG". Kosiński zapłaci najwyższą cenę

AKPA

Nagła rezygnacja Mai Bohosiewicz z „Tańca z Gwiazdami” wstrząsnęła fanami programu. Jednak w cieniu jej dramatu rozgrywa się drugi – jej taneczny partner, Albert Kosiński, również nagle i wbrew swojej woli zakończył przygodę z show. W końcu zabrał głos. Jego komentarz był niezwykle krótki, ale to, co go teraz czeka, mrozi krew w żyłach.

Reklama

Albert Kosiński reaguje na rezygnację Mai Bohosiewicz z "Tańca z Gwiazdami"

Maja Bohosiewicz, która z odcinka na odcinek rozkwitała na parkiecie, stając się czarnym koniem tej edycji, musiała pożegnać się z marzeniami o Kryształowej Kuli.

Aktorka opublikowała poruszające oświadczenie, w którym wyjaśniła, że od ponad tygodnia tańczyła, zaciskając zęby z bólu, a ostateczna diagnoza nie pozostawiła jej złudzeń. Badania potwierdziły najgorsze obawy – złamanie żeber i uraz okostnej.

Maja Bohosiewicz i Albert Kosiński Paweł Wrzecion/AKPA

Decyzja aktorki oznaczała nie tylko koniec jej przygody z programem "Taniec z Gwiazdami", ale także jej tanecznego partnera. Dla Alberta Kosińskiego wiadomość o kontuzji gwiazdy była równie druzgocąca. Tygodnie morderczych treningów, wspólnych marzeń i nadziei na finał legły w gruzach w jednej chwili. Wszyscy czekali na jego reakcję.

Jego powściągliwość w obliczu osobistej zawodowej tragedii pokazuje ogromną klasę i wsparcie dla partnerki, mimo że to jej kontuzja przekreśliła również jego szanse na Kryształową Kulę.

Dzięki, Maju. Zdrowiej szybko!

Fot. Paweł Wrzecion/AKPA

Brutalne zasady "Tańca z Gwiazdami". Oto co czeka tancerza po odejściu gwiazdy

Zgodnie z bezwzględnym regulaminem programu "Taniec z Gwiazdami", rezygnacja gwiazdy oznacza automatyczne wyeliminowanie z show również jej profesjonalnego partnera. Mimo że Albert Kosiński jest w pełni sił i gotowy do dalszej rywalizacji, jego przygoda z tą edycją dobiegła końca.

Dla Alberta Kosińskiego to nie tylko emocjonalny cios. To realna strata finansowa – utrata wynagrodzenia za każdy kolejny odcinek, w którym mógłby wystąpić. W branży tanecznej udział w "Tańcu z Gwiazdami" to jedno z najbardziej lukratywnych i prestiżowych zleceń w roku. Odejście z programu to także utrata bezcennej ekspozycji medialnej, która jest kluczowa dla budowania marki i zdobywania przyszłych kontraktów.

W świecie show-biznesu jeden pechowy krok gwiazdy może oznaczać koniec marzeń nie tylko dla niej, ale i dla jej partnera.

Maja Bohosiewicz bez ważnego elementu garderoby w "TzG". Wyeksponowała newralgiczne miejsca w kiecce z prześwitami
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama