Piąty odcinek "Tańca z Gwiazdami" miał być świętem rodziny i tańca, ale jeden moment skradł całe show. Wystarczył jeden obrót, by na śnieżnobiałych spodniach Olka Sikory pojawiła się wymowna plama w bardzo kłopotliwym miejscu. Prezenter z kamienną twarzą dokończył układ, ale oczy całej Polski i tak patrzyły już tylko na jedno. Internet zapłonął.
Sikora zaliczył wpadkę na wizji. Chodzi o plamę w newralgicznym miejscu
Piątkowy wieczór w "Tańcu z Gwiazdami" upłynął pod znakiem odcinka rodzinnego, w którym gwiazdy zaprosiły na parkiet swoich najbliższych. Jako pierwszy zaprezentował się Olek Sikora, który do energetycznej cha-chy porwał nie tylko swoją taneczną partnerkę, Darię Sytą, ale także kuzynkę. Trio od samego początku zachwycało energią, a skomplikowany układ pełen był dynamicznych obrotów i podnoszeń. Wszystko szło jak po maśle, aż do jednego, feralnego momentu.
Wystarczyła chwila nieuwagi podczas jednej z figur tanecznych. W ferworze walki twarz Darii Syty znalazła się niebezpiecznie blisko bioder prezentera, zostawiając na jego śnieżnobiałych spodniach bardzo wyraźny ślad makijażu. Pech chciał, że brązowa plama od podkładu lub bronzera pojawiła się w najbardziej newralgicznym miejscu — tuż przy suwaku. Kontrast był tak duży, że nie dało się go nie zauważyć.
Choć Olek Sikora z pewnością zdał sobie sprawę z tej spektakularnej wpadki, pokazał prawdziwą klasę. Z kamienną twarzą, jakby absolutnie nic się nie stało, dokończył cały układ taneczny do samego końca. Skupił się na krokach i uśmiechu, starając się odwrócić uwagę od kłopotliwego detalu, na który w tym momencie patrzyła już cała Polska.
AKPA
Jury udawało, że nie widzi? Niezręczna cisza po występie
Gdy Olek Sikora stanął przed jury, w studiu zapanowała wymowna cisza. Trudno uwierzyć, że sokole oko Iwony Pavlović, która potrafi dostrzec najmniejszy błąd w pracy stóp, przegapiło tak rzucającą się w oczy plamę. A jednak, zarówno ona, jak i reszta jurorów, dyplomatycznie przemilczeli temat, skupiając się wyłącznie na tańcu. To się nazywa klasa (albo gra aktorska)! Ostatecznie występ został oceniony na solidne 32 punkty, a prowadzący również nie skomentowali niefortunnego zdarzenia.
AKPA
"Szacun, że dokończył!". Internet oszalał po wpadce Sikory
O ile w studiu panowała dyplomatyczna cisza, o tyle w sieci nie było żadnej litości. Media społecznościowe natychmiast zalała fala komentarzy i zrzutów ekranu, na których doskonale widać było makijaż na spodniach prezentera. Wpadka Olka Sikory stała się głównym tematem wieczoru, przyćmiewając nawet wyniki tanecznych zmagań. Jedni nie szczędzili żartów:
To się nazywa zostawić po sobie ślad! Daria dosłownie oszalała na jego punkcie.
Inni jednak od razu stanęli w obronie prezentera, chwaląc go za profesjonalizm w tej wyjątkowo niezręcznej sytuacji:
Współczuję, ale wybrnął jak mistrz. Szacun, że dokończył taniec z kamienną twarzą. Pełna profeska!