Piotr Zelt, znany i lubiany aktor, przez lata wierzył, że tworzy szczęśliwą rodzinę u boku młodszej partnerki. Sielanka zamieniła się jednak w koszmar, gdy na jaw wyszła szokująca prawda: dziecko, które kochał i wychowywał, nie było jego. W jednej chwili jego świat legł w gruzach. Bolesne kulisy odkrycia prawdy, która doprowadziła go do depresji, aktor wyjawił dopiero po latach.
Jak Piotr Zelt dowiedział się, że nie jest ojcem? "Postanowiłem sprawdzić"
Na pozór Piotr Zelt miał wszystko: rozpoznawalność, karierę i młodszą o 20 lat partnerkę, Monikę Ordowską, u boku której budował rodzinę. Kiedy na świecie pojawiła się ich córka, nic nie zapowiadało nadchodzącej katastrofy. Rodzinna idylla okazała się jednak starannie skonstruowanym kłamstwem.
Ziarno niepewności zasiały plotki, które zaczęły krążyć w otoczeniu pary. Jak po latach wyznał Piotr Zelt w szczerym wywiadzie dla Żurnalisty, do jego uszu dotarły niepokojące informacje. Były partner jego ukochanej miał opowiadać znajomym, że to on jest prawdziwym ojcem dziecka. Te pogłoski sprawiły, że aktor nie mógł dłużej żyć w niepewności.
Wspomniana młoda osoba zostawiła swojego poprzedniego partnera i związała się ze mną. Po jakimś czasie, kiedy się urodziło dziecko, dowiedziałem się, że ten były partner opowiada tu i ówdzie, że to on jest ojcem. I stąd to się wzięło, że postanowiłem sprawdzić. Ta historia z lekarzami to było wymyślone
Aktor, targany najgorszymi przeczuciami, podjął decyzję o wykonaniu testów DNA na ojcostwo. Czekanie na wynik było torturą, ale prawda, która wkrótce miała wyjść na jaw, okazała się gorsza od najczarniejszych scenariuszy.
Prawda rzuciła go na kolana. Piotr Zelt wpadł w głęboką depresję
Wyniki testów nie pozostawiły żadnych złudzeń. Świat aktora w jednej chwili legł w gruzach. Prawda o tym, że wychowuje nie swoje dziecko, była dla niego druzgocącym ciosem, który powalił go na kolana. To, co miało być fundamentem jego szczęścia, okazało się iluzją.
Cios był tak potężny, że aktor wpadł w mroczną otchłań depresji. Piotr Zelt stracił chęć do życia, a jego bliscy z przerażeniem obserwowali, jak gaśnie w oczach. Na szczęście nie został z tym sam.
Ratunek przyszedł ze strony rodziny. Siostra i matka aktora, widząc, że dzieje się z nim coś złego, postanowiły działać. Ich miłość i determinacja sprawiły, że Piotr Zelt zgodził się poszukać profesjonalnej pomocy. Ich wsparcie było bezcenne w jego walce z chorobą.
fot. Kurnikowski/AKPA
A co dziś robi matka dziecka? Monika Ordowska żyje jak w bajce u boku milionera
Podczas gdy Piotr Zelt toczył walkę o zdrowie psychiczne, Monika Ordowska ułożyła sobie życie na nowo, i to w iście hollywoodzkim stylu. Po rozstaniu z aktorem wyjechała do Stanów Zjednoczonych, gdzie związała się ze znacznie starszym od siebie milionerem.
Dziś chętnie chwali się luksusowym życiem w mediach społecznościowych, pozując na tle drogich samochodów i w egzotycznych lokalizacjach, co stanowi ostry kontrast dla dramatu, który przeżywał jej były partner.