Joanna Kołaczkowska obecnie mierzy się z nowotworem. Artystka musiała wycofać się z pracy i poddać leczeniu. To nie pierwszy raz, ponieważ już wcześniej, kiedy była w ciąży, wykryto u niej czerniaka. Sytuacja z przeszłości doprowadziła do kryzysu zdrowia mentalnego, przez który aktorka zmagała się z kolejną poważną chorobą. Jej terapia trwała 10 lat.
Joanna Kołaczkowska obecnie walczy o życie
Joanna Kołaczkowska zmaga się z nowotworem. Jak na razie nie wiadomo, jaki to jest typ raka, ale aktorka dzielnie zmaga się z chorobą. Wspierają ją w tym bliscy, znajomi, także ci z pracy, z kabaretu. Właśnie dlatego dochód z biletów z najnowszej trasy zostanie przeznaczony na leczenie znanej aktorki.
Niestety, nowotwór nie jest jej obcy, ponieważ zmagała się z nim już w czasie ciąży. Wtedy lekarze wykryli u niej czerniaka. Jednak artystka wygrała walkę z chorobą i wróciła do zdrowia. Mimo to tamta sytuacja bardzo odbiła się na jej zdrowiu mentalnym.
Jak sama zainteresowana wspominała w rozmowie z serwisem "e-teatr" cztery lata temu.:
Przeżywałam głęboki lęk przed cierpieniem, utratą bliskich, odejściem, ale przede wszystkim przed tym, co to będzie, jak mnie nie będzie. Możliwe, że chodziło mi o utratę kontroli nad tym, co się będzie działo w mojej sprawie. Że nie będę mogła kontrolować, co się będzie o mnie mówiło, czy mnie ktoś będzie pamiętał
Los jej nie oszczędzał. Nie tylko już raz mierzyła się z poważną chorobą, ale w wieku 5 lat straciła ojca. Wydarzenia z przeszłości wpłynęły na jej kondycję i zdrowie.
instagram.com/joanna_kolaczkowska/
Joanna Kołaczkowska przed laty wygrała z innym, równie ważnym problemem
Joanna Kołaczkowska mierzyła się z depresją, na którą zachorowała w 2010 roku. Jak sama opowiedziała o tym trudnym doświadczeniu w podcaście Alicji Resich:
Wtedy na pewno miałam depresję, to był 2010 rok. Miałam problem z tym, żeby zejść i sobie zrobić śniadanie. Wstawałam z łóżka i gdy się budziłam, to miałam taką świadomość: "Ojej, zaczyna się". Wychodziłam do toalety, stałam przed lustrem i płakałam. Potrafiłam płakać bardzo długo, bo nie wyobrażałam sobie, że mam zejść na dół i zrobić sobie śniadanie.
Wtedy pomogło jej wdrożone leczenie, w tym farmakologia, rozmowy ze specjalistą i medytacja. Jednak sam proces powrotu do formy trwał ok. 10 lat. Joanna Kołaczkowska mogła zakończyć walkę o siebie dopiero w 2019 roku. Jak można było później przeczytać jej wypowiedź w serwisie Polskiej Agencji Prasowej:
Odczułam błogosławione działanie terapii, oswajania lęków i strachów, czyli rozumienia ich. Terapeuta pomógł mi zrozumieć nie tylko to, co z siebie przenoszę na scenę, ale spróbować przenieść to, co kreuję w swojej scenicznej postaci, do życia.
Artystce życzymy, aby i tym razem wyszła zwycięsko z kłopotów.